Nie mogę się oprzeć przed dodaniem kolejnej mojej ulubienicy 😁
Dlatego pozwalam sobie na drugi post tego dnia.
Tym razem modelką zostaje Diana.
Zdobyłam tylko jej główkę z której wystawały mocno sfilcowane króciutkie włosy. Ciałko dobrałam jej odcieniem od jakiejś innej lalki.
Zamarzyła mi się wesoła Diana promieniejąca radością, więc postanowiłam aby poniosła mnie wyobraźnia.
Tak też powstała Tęczowa Panna. Rerootowało się ją bardzo przyjemnie. Chętnie współpracowała jakby nie mogła się doczekać nowych włosów.
Włoski to kanekalon ombre leciutko karbowany, czego nie widać za bardzo na szczęście. Kupione za niewiele na Allegro jako włosy do robienia warkoczyków. Na prawdę fajnie się nimi pracuje i są podatne na wszelkie fryzury.
Większość rerootujących lalkowiczów woli nylon....Ja akurat nie przepadam za nim, dla mnie jest zbyt sztywny w dotyku 😉
Cudnie Ci wyszła panienka, przepięknie jej w tej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory robiłam swoim lalkom nylonem - nie próbowałam jeszcze kanekalonu - czas spróbować :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że się komuś podoba Dianka. Mało kto lubi kanekalon, czytam wszędzie o nim, że ciężki do pracy jest.... Nie wiem, dla mnie jest super.
Jestem nią niezmiennie zauroczona :-)
OdpowiedzUsuńJa też. Kocham Diany tak jak Betty.
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że wreszcie tutaj jesteś! Śliczną ma stronę ten Twój Rubinowy Domek ^_^
OdpowiedzUsuńA panience włosy pasują - od razu buzia wygląda radośniej :-) Gdybym miała takie włosy, tez śmiałabym się od ucha do ucha ;-)
Buziaki!
Ha ha, a ile ja się musiałam namęczyć i namawiać, żeby wreszcie tego bloga utworzyła, bo ma prawdziwe skarby i szkoda byłoby ich nie pokazać Światu :]
UsuńIdunia.... Przecież to Twoja "wina", że w końcu mam blog ;-p
UsuńA jak ja się cieszę ;-)
OdpowiedzUsuńI jeszcze bardziej jak widzę tu wpisy takich osób jak Ty ;-*
Dziękuję !!!
Świetnie wyszła, choć ja pokusiłabym się chyba o zmniejszenie czoła ;))
OdpowiedzUsuńWiedziałam...;-p
UsuńJak pisałam post to już wtedy miałam pewność, że nie wytkniesz jej wysokie niepasujące czoło hihihihihi
Pewnie masz rację, ale ja ją tak pokochałam, że tak zostanie.
Ależ śliczna! Te włoski to mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńWłoski jak włoski, myślę że to te kolory zwracają uwagę.
OdpowiedzUsuńPodobna z buzi do mojej ślubnej Diany i myślę, że ona była ślubna dianą.
OdpowiedzUsuńWłoski śliczne
Widziałam Twoją ślubna przepiękną Dianę ;-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem tego czy moja też była z tej serii ;-( Resztki włosów jakie miała były blond, ale czy długie czy fryzurka na baranka tego nie dojdę.
tęczowo mi :)))
OdpowiedzUsuńMnie również jak się jej przyglądam ;)
OdpowiedzUsuńŁadny reroot! Taka Diana rozświetli swoim ujmującym pyszczkiem i niespotykaną kolorystyką włosów każde lalkowe towarzystwo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-*
OdpowiedzUsuńWłoski rewelacyjne.Lubie kolory!Buzia od razu zrobiła się weselsza i promienna.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Kiedyś miałam przeogromnego fioła na nienaturalnie kolorowe włosy.
OdpowiedzUsuńSzaleństwo kolorów ☺ Jak ona pięknie wygląda, radośnie i kolorowo, baaaaardzo mi się podoba 😀 Jest jak tęcza na niebie po burzy 😊
OdpowiedzUsuńLubię na nią patrzeć, poprawia mi smutny nastrój.
Usuń