środa, 21 czerwca 2017
Okaleczona mama i Dzień Lalki OOAK
O to lalkowa mama, która nie jest lalką OOAK ale może wkrótce nią zostanie.....
Poszkodowana i okaleczona. To ona jest teraz dla mnie tą jedyną w swoim rodzaju i wyjątkową, bo wymaga ode mnie więcej uwagi i starań przywrócenia jej do "normalności" 😪
Przecież tak być nie może....... To mama, ma dwoje maleńkich dzieci, musi być sprawna, bo kto się zajmie maluchami.....?
Dotarła do mnie parę dni temu, chyba zaraz po porodzie, bo widać świeżo wymęczona nim jest. A ja od tych paru dni zastanawiam się jak pannę naprawić. Czy powinnam tak jak poprzedni właściciel.....wbić jej w biodra śrubki i heja....? Tu się chyba zbyt wiele zrobić nie, bo biodra są już mocno strzaskane. Chyba jedynym wyjściem będzie zamontować gumę i połączyć nóżki przez biodra. No chyba, że jakiś dobry chirurg poradzi lepiej.
Ogromnie mi jej szkoda, więc coś zrobić muszę. Zostaje jeszcze klej, ale jego użyję w ostateczności.
Na plecach ma napis Judith. Na główce zero oznaczeń. Do ubranka w którym przyjechała dodałam klapeczki chyba od Steffi, bo powinna mieć coś wygodnego na swoich nieco dziwnych dłuższych i chudych stopach.
Szperając w sieci doszukałam się Judith od Judith Corporation lub od David Halsall Toys a także od Simba.
Judith z moldem mojej lali nie znalazłam. Wskazuje mi także na Simba, bo buźka bardzo podobna do Steffi. Wiecie coś więcej o niej? Macie może lepszy pomysł naprawy nóżek?
No i co...... kto się nami słodziakami zajmie teraz kiedy nasza mama nie jest na chodzie a tata dał dyla ...? 😂
A poniżej z okazji Dnia Lalki OOAK uwiecznić na tym blogu chciały się Barbioszki.
Mam niewiele lalek OOAK, więc chciałam Wam jeszcze pokazać moje dwie Mattelki które zdecydowanie nimi są. Już je znacie z postów Kochanej Idy Ballerina i Lea.
DZIĘKUJĘ Ci Idunia jeszcze raz !!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powitanie ;-)
Witajcie ;-) Nie umiem pisać o swoich zainteresowaniach, nie należę do osób wylewnych i kreatywnych😒 W związku z tym mój blog o moich ...
oj, szkoda Mateńki, dzieciaczki kojarzę
OdpowiedzUsuńz odmętów neta - czy to chłopiec i niunia
czy dwóch rozrabiaków tak się dało we znaki
swej Rodzicielce...?!
Twoją Balleriną wciąż się zachwycam - wszak Jej
foty mogłyby ozdobić niejedną ścianę Lalkoluba!
Nie chcę tu rozpowszechniać "dziecięcej" pornografii, więc nie pokazałam kroczy maluchów ;-P
OdpowiedzUsuńTo parka, mają to wyraźnie zaznaczone. U chłopca niechybnie aparat ujął pisiora, dziewczynka ma kreskę ze szparką ;-p
A Ballerina nie była taka ładna zanim nie trafiła do Idy na repaint.
Mam podobna mame Simby tylko u zamykanymi oczami i tez ma urwana noge .Jeszcze nie mialam czasu zabrac sie za naprawe.
OdpowiedzUsuńObie panny OOAK sa cudowne <3
Z zamykanymi oczami ciężarnej panny nie widziałam. Musi być ciekawa.
UsuńBallerina cudna :)
OdpowiedzUsuńStefka styrana faktycznie ;-) chyba bym jej ciałko zmieniła :P
Pozdrawiam :)
Jak jej ciałko zmienię to straci brzuszek ;-(
UsuńJuż się zastanawiam czy nóg od innej lalki nie przypasować jakoś.
Tak, wiem, że Ballerina cudna ;-)
Dziękuję ;*
A ja tam coś zauważyłam u jednego malucha między nogami ;)))
OdpowiedzUsuńGdybym nie miała Karolinki i dowiedziałabym się, że po porodzie odpadają nogi to chyba bym się nie zdecydowała :D
:-*** Wiesz za co ;)
Takie przypadki to tylko u lalek na szczęście ;-p
UsuńWiem, wiem za co..... I Tobie też ;-*******
Oj!Faktycznie źle ta nóżka wygląda.Nie mam pomysłu na naprawę,ale wierzę że sobie poradzisz.
OdpowiedzUsuńPanny Opak bardzo ładne.
Pozdrowionka.
Kupię jej wózek inwalidzki najwyżej ;-p
UsuńAż się przykro robi na widok śrub w nogach :( Z drugiej strony ktoś tę lalkę musiał kochać, skoro podjęto próbę jej ratunku, zamiast wyrzucenia na śmietnik.
OdpowiedzUsuńJudith jest bardzo fajna z pyszczka, a już styl uczesania to zupełna retro-bajka. Pamiętam Judith z takim uczesaniem ale już inną twarzą. Tamte były brzydsze :P
Właśnie z tym uczesaniem były te o których piszesz, dla mnie ładniejsze od mojej o wiele.
UsuńKoniecznie trzeba Mamę postawić na nogi! Wierzę w Twoje pomysły! Maluchy to niezłe pucołowate szkraby! Na pewno jest z nimi roboty co nie miara!
OdpowiedzUsuńNa szczęście to dzieci za którymi nigdy nie będzie trzeba biegać :-P
UsuńAle już wyjęłam gumę z dziecięcych spodni i będę kombinować z nogami.