wtorek, 29 sierpnia 2017

Nie-Wakacyjna miłość


Kończą się wakacje, które w Rubinowym zaowocowały lalkową miłością 💕

Przybyło do mnie dwóch Kenów........ Sama sobie się dziwię, bo NIGDY męskie lalki nie były w mym zainteresowaniu. A tu nagle zauroczona pewnymi panami co się u mnie nie zdarza postanowiłam ich przygarnąć.

Jednym z nich jest Blaine Cali Guy z 2004 rok, którego ujrzałam u Ani. Niby go znałam, lecz tym razem po przyjrzeniu się rzuciły mi się w oczy jego rysy nad ustami i zgrabny nosek 😄
Coś mi natychmiast podpowiedziało, że muszę go mieć.

Drugiego zaś koniecznie mieć u siebie musiałam. Nie dość, że jest stary, bo z 1962 roku to do tego przeuroczy, zgrabny i z naturalnymi kształtami. Tak więc mam w końcu coś z vintage Mattel 😎
I jest on z jednym przypadków, który zauroczył mnie wiele bardziej na żywo.

I jak to u panów, którzy przybywają do domu pełnego lalek "płci" żeńskiej wiadomym było, że nie zostaną już ani chwili dłużej singlami. Moje panny obleciały ich natychmiast. Mimo wielu dziewczyn każdy z nich w mgnieniu oka wybrał tę dla siebie 😉

Blainowi przeznaczenie podpowiedziało Steffi Love z moldem Betty Teen a Kenowi Tressy młodszą tylko kilka latek.

No i proszę..... Jak to miłość nie zna granic i nie dba o pochodzenie..... Panowie Mattel mają nierasowe babki, bo jedna Simba a druga Palitoy.

Steffi przeszła wcześniej reroot prawie łysej główki i otrzymała ciałko od jakiejś innej lali, bo swojego nie posiadała.

Tak to miłośnie lalkowo u mnie kończą się wakacje a na półce stoją dwie obściskujące się pary i nie jest to tylko wakacyjna miłość 💜💜💜








28 komentarzy:

  1. Proszę, proszę jak ładnie powiało Love Story :D
    niby ja też nie zbieram facetów, ale jakby sami się wepchali i już są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tych dwóch musiałam przygarnąć, są wyjątkowi ;-)
      A tam gdzie faceci tam i Love Story być musi ;-P

      Usuń
  2. Panem rocznik 62 też bym nie pogardziła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam go kupić jak go zobaczyłam. Taki rocznik to facet z klasą nie jakiś małolat, poważny gość dla mojej panny. I dobrze się trzyma na swoje lata ;-D

      Usuń
  3. chłopy są potrzebne i naszym laluchnom :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście moje laluchy w większości mają ich gdzieś ;-) Oby, bo więcej gości nie chcę przygarniać....no chyba, że też stare roczniki ;-P

      Usuń
    2. jest taki jeden przystojniak, dawniejszej daty -
      nawet ja Mu się nie oparłam - Jewel Secret 1987

      Usuń
    3. Jewel ma ładne ubranko, ale on sam ma za duży nos ;-p

      Usuń
    4. chyba masz na myśli tego murzynka?

      Usuń
    5. Wszyscy panowie z tej serii mają dla mnie nie takie nochale ;D
      Tak, wiem, mam fioła na tym punkcie ;-p

      Usuń
    6. Będę bronić tego nosa: dla mnie on jest bardzo realistyczny. Jak u faceta, a nie jak u lalki ;-)

      Usuń
    7. ha! każdy inny gust ma,
      choć tak, mam słabość do
      facetów z wyrazistą twarzą,
      a taki właśnie Jewel jest,
      nie mdły, ciapowaty - męski!

      ŚCISKAM zadurzona w swym
      retromenie! INKA

      Usuń
  4. To dobrze, że miłość kwitnie. Może nawet zaowocuje małymi lalkami? Kto wie, kto wie...😆
    U mnie również miłość rośnie, lecz i tak jeden jest jeden singlem (upodobał sobie rudowłose syrenki, więc co się dziwić).
    Pozdrawiam, Puca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mu tam zapewne dobrze temu Twojemu rodzyneczkowi......
      Lalek z tej miłości raczej nie będzie, bo faceciki nie mają nic w spodniach i są zbyt sztywni na to ;D

      Usuń
  5. No ładnie :) Widzę, że Twój Kenuś jest jakiś weselszy od mojego, choć mój też ma dziewczynę ;))) Dobrze mu w czerwonym. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój brat mojego Kenusia jest poważniejszy bo ma poważniejszą kobitę ;-)

      Usuń
  6. No no... powiało miłością na całe życie...
    Fajne z nich pary,pasują do siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy na całe to się zobaczy ;-)
      Bo jak dojdzie kiedyś jakaś prawdziwa vintage z Mattel to Ken pewnie natychmiast zdradzi Tressy.

      Usuń
  7. Ach, jak romantycznie! :) Przyznam się, że Kenów jakoś omijam z daleka.
    Ale gdyby trafił mi się Blaine, to chyba bym nie pogardziła. ;)
    Może nawet przerobiłabym go na Daniela Craiga, bo trochę mi się z nim kojarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ich też omijam, dlatego sama sobie się dziwię, że znaleźli się tacy to ich chciałam 😂

      Usuń
  8. Bardzo fajni panowie :) Tego vintage tez mam w domku ...zreszta moja banda panow tez jest przeogromna :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Blaine! Steffi z twarzą Bety! Aaaaaaaa! Idę wyć z zazdrości do kąta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widziałam tą Twoja ciemnoskórą lalę z moldem Betty to ja dopiero wyłam 😋

      Usuń
    2. ja TEEEŻ!!!
      INKA

      Usuń
  10. A jak sobie szepczą czułe słówka... Love is in the air... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co szepczą to nie wiadomo.
      A co tam.....niech mają 😋

      Usuń
  11. Z perspektywy czasu żałuję trochę, że mam staruszka tylko z meszkiem- flokowanego i pogardziłam jego alter ego moldowanym. Ale patrząc na rozmiar mojej kolekcji, uspokajam się natychmiast Uffff... Jedna lalka mniej ;-)

    OdpowiedzUsuń

Powitanie ;-)

Witajcie ;-) Nie umiem pisać o swoich zainteresowaniach, nie należę do osób wylewnych i kreatywnych😒 W związku z tym mój blog o moich ...