piątek, 29 września 2017

Czarna czy biała?


Ach..... Ciężkie czasy nastały.... Trochę się u mnie pozmieniało i mało czasu już mam na lalkowanie 😢

Dziś mimo kolejnej przeszkody życiowej zebrałam siły olewając całą resztę obowiązków i traktując ten dawno zaplanowany post jako lek na poprawę nastawienia akurat dziś przy smutnym piątku pokażę Wam Kochani moją piękną Jennifer.

Włosy jej były złego gatunku, w kompletnie opłakanym stanie, sam zbity filc. 

Uparłam się wszyć jej sznureczki w dwóch kolorach. Ogarnęła mnie wizja stworzenie połowy białej i połowy czarnej Jenny. A skoro tak to po reroocie powinnam uszyć jej sukienkę do kompletu z zachowaniem stron kolorystyki. Tylko jak skoro ja nie umiem szyć....... 😖

Poprosiłam więc o pomoc uzdolnioną lalkową krawcową, Panią Nataliję. Ale o niej i jej dziełach napiszę w następnym poście 😘

Was poproszę o radę ..... Czym zakończyć białe sznureczki aby wyglądały ładniej?

Czarny sznurek nie strzępi się na końcach, biały zaś bardzo 😒 Przypalenie go ogniem pozostawiło brzydkie ślady stopień, które mnie denerwują 😬

Nasza Kochana Ida jak to ona szczera dziewczyna skwitowała, że kolory powinny być na odwrót a skoro zrobiłam już po swojej wizji to powinnam jej założyć też dwa różne buty 😄

No to proszę bardzo......są i one.

A Wam która strona Jenny podoba się bardziej? 
Biała czy czarna?

Mnie zdecydowanie czarna 😎








niedziela, 10 września 2017

Niespodziewana i wymarzona towarzyszka


Uffffffff, w końcu coś Wam Kochani tu pokażę po małej przerwie.......

Ostatnio z powodu pracy cierpię na brak czasu. Ale nie jest aż tak fatalnie, abym nie mogła co jakiś czas polalkować i odszczurzyć blog 😄 przecież człowiek musi mieć jakieś przyjemności w życiu aby czuć, że żyje 😝

Udało mi się przypadkowo zdobyć według mnie najpiękniejszego konia lalkowego. I to tego do kompletu dla mojej Cali Girl.
Właściwie jest to ONA bo to klacz o imieniu Topanga. I tu dziękuję Ani za uświadomienie mnie 😘

Lea pęka z radości z przybyłej klaczy. Nie sądziła, że kiedykolwiek będzie ją posiadać.
Konik ma zadrapany nosek ale jej to nie przeszkadza 😄 Mnie aż tak też nie 😋

Sama Lea dotarła dawno temu do mnie bez oczu ale ratunek nadszedł szybko i przeszła repaint u Idy w Idowe Wintaże. Już dziękowałam Iduni i podziękuję jeszcze raz 😍

Oryginalne ubranka Lei to nie mój gust, są dla mnie zbyt nowoczesne, więc przebrałam ją w coś bardziej luźnego. Niestety jednak nadal chodzi boso 😒 Ale już niedługo, bo właśnie podpatrzyłam pomysł na coś na jej specyficzne stópki u Arimy.

Póki co dziś hasała z nową konną przyjaciółką na bosaka po rześkiej po deszczu trawie. Ani Lea ani Topanga nie narzekały na mokre podłoże. Tylko ja ostatnio ciągle jęczę i narzekam na słotę 😭

Zdjęcia z braku nadmiaru czasu zrobiłam na baaaardzo szybko, w pędzie po drodze do sklepu. Także nie ma co liczyć na spam zdjęciowy, ale lepsze to niż nic 😁

Jakość fotek też daje do życzenia, chyba aparat mi pada 😥









Powitanie ;-)

Witajcie ;-) Nie umiem pisać o swoich zainteresowaniach, nie należę do osób wylewnych i kreatywnych😒 W związku z tym mój blog o moich ...